7. Mem

#Pytania

7.13 Dlaczego obrazy internetowe tak chętnie wykorzystują estetykę minionych dekad? → odpowiada Ewa Drygalska


#pytania

Jednym z pojęć, które najtrafniej opisują dominującą dziś estetykę w popkulturze, jest retromania. Jego autor, krytyk muzyczny Simon Reynolds, zauważył, że współczesna muzyka, filmy, telewizja oraz nowe medium, jakim u progu XXI wieku był internet, wykazują szczególne uzależnienie od własnej przeszłości. Lata dwutysięczne okazały się dekadą „re”: reedycji, remake’ów, rekonstrukcji. Warto podkreślić, że chodzi tu o fascynację szczególną, bo przeszłością przeżytą przez jej użytkowników. To przeszłość, w której Brian Eno stworzył dźwięki dla systemu operacyjnego Windows 95, internauci surfowali wysoko na falach nowo odkrytego wirtualnego świata, a internet ciągle obiecywał stworzenie cyberutopii. Dziś po tych marzeniach zostało jedynie rozczarowanie, a przyszłość jest zawieszona do odwołania, jak pisał Mark Fisher. Nasze dorastanie od dawna jest również nierozłączne z rozwojem technologii, stąd też zjawisko technostalgii, czyli tęsknoty za formatem: telewizją edukacyjną (projekt Kraina Grzybów), pikselem, grafiką wektorową, programem Paint, za przyćmionym konturem postaci uwiecznionych na filmach kodaka. Wyjątkowa dla pokolenia sieci jest tęsknota za doświadczeniem, którego się już nie przeżyje. Świetnym przykładem był projekt ZUSwave kolektywu Rozdzielczość Chleba, odwołujący się do estetycznych praktyk postemerytalnych. To także wyrażony żal za utraconą materialnością, za fizycznym kontaktem z obiektem: płytą CD, papierem fotograficznym, a nawet dźwiękiem internetu ucieleśnionym przez telefoniczny modem. Fascynacje te powracają więc w formach karykaturalnych, będących pastiszem lat 90., na który składa się estetyka postinternetowa.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.